25 listopada 2010
Praca
Wspaniały miałem sen o tym jak tonę,
Nocą zapomniałem spać
Rankiem jak duch błąkam się po świecie
Z dnia na dzień nadzieje mam na sen
Jutro na pewno wyśpię się,
Kładę się próbując nie zasypiać
Pracuję tak jakby jutra miało nie być
Jestem tak zmęczony, że tylko mogę się śmiać
Będę tańczył resztką siły
Popijając drinka udawał jak dobrze się bawię
A kiedy wrócę do domu z twarzy zmyje uśmiech
Usiądę na łóżku i spojrzę w twoją stronę
Jak spokojnie spisz
I znów się obok Ciebie położę
będę liczył jak nocy kroki oddalają się
ile mamy dni by się beztrosko śmiać
czy starczy sił by znów poważnym się stać?
Porzucone marzenia jak znaki zakazu nie pozwalają dalej iść
A ja będę tańczył póki mi nie zabraknie siły
Będę pił aż stanę się dla was miły
A gdy twarzą przytulę podłogę
W końcu zasnę w ciszy szumiącej sali
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.