31 października 2011
Fuga na miejsca
I.
w obcych miastach głębiej patrzymy domom w oczy
nawet zasypane śniegiem śledzą czy nie uciekniemy za wcześnie
bo nie wypada nie poznać plaż i nie przejść najdłuższym mostem
kto umie zachwycać się życiem będzie oddychać powietrzem
miejsc które pozwalają się dotknąć jak oswojone zwierzęta
tylko czas zawraca po starych śladach
bawi się w białe noce i czarne myśli
własnym kalendarzom oszczędza kartki
lub wyrywa z korzeniami uschnięte dni
blisko domu między przystankiem a furtką nie pamiętamy deszczu
szybciej niż myśl o zaciśniętych powiekach gramy w ciuciubabkę
ze wszystkim co w ciągu kilku sekund można nazwać po imieniu
nie ma czasu więcej niż naciśnięcie klamki i zaparzenie herbaty
bezdotykowo jak dzicy uciekamy przed sobą
II.
minuty nie chcą się mnożyć – bezpłodne
nie zaznają jedności z ostatnią godziną
czas w rozsypce wykradany przez kukułki
podrzuca chrome dzieci w puste kieszenie
brakuje wszystkiego pomiędzy gdzie dom ma kształt gniazda
z pozytywką o dźwiękach lula baji stąd do świtu w kołyszących ramionach
bezpiecznie do nieskończoności absolutu płynącego ze źródła
na jednej tonacji zgrane w niezakłóconą całość
wrócą harmonię i naprawią skorodowane zębatki czasu
obudzeni w obcym mieście – skazani na jasność
wybieramy białe świty aby pisać wiersze
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis
14 listopada 2024
Muslimowo. Szczypce śmierciArsis
14 listopada 2024
0005.
14 listopada 2024
0004.
14 listopada 2024
święta - dzieci przyjadąsam53
14 listopada 2024
oszukać jest najłatwiejYaro
14 listopada 2024
we śnie widzę dziurę którąsam53
13 listopada 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga