8 września 2011
Zabrakło
chrzestna wróżka
zawiodła
jakby nie było ciała
przechodzę zawsze obok
wymijam ostrza krawędzi
czując szóstym zmysłem
miejsca są miękkie
zapadają się jak pułapki
w pokryciu rozbrykanych mchów
mimowolnie grzęzną przekonania
powietrze wciąga
odwrotność wygląda na żart
bo zamiast wdychać
wydychane życie niezależnie
stwarza własne
niepodkuta pamięć kuleje
skręca z drogi traci głowę
na podobieństwo szaleńca
ryzykuje
paść się czy odmawiać
gdy i tak nie dają
lepiej nie czuć
gdy zabrakło tożsamości
30 grudnia 2024
Sosnaabsynt
30 grudnia 2024
Fatamorganaabsynt
30 grudnia 2024
0033absynt
30 grudnia 2024
3012wiesiek
30 grudnia 2024
100.000,- złMarek Gajowniczek
30 grudnia 2024
(...) jeżeli będziemy sięEva T.
30 grudnia 2024
SłowoMarek Gajowniczek
29 grudnia 2024
Moje hikikomoriArsis
29 grudnia 2024
Trybunał Stanu dla Poetysam53
29 grudnia 2024
jutroYaro