8 sierpnia 2011
Gnoza życia
Czarna noc płacze
romantyczna śmierć
zmazała księżyc
z mego nieba
Światło blade pada
na twarze obojętne
szatę wiary przywdziewa
pragnę podrzeć ją
i na nowo czarną nicią
utkać maski
Na czołach napis wyryty miłością
czy Bóg tego chciał
sny w podświadomości tańczą
to bal ostatni
już nikt nie zagra nam
Krzyki modlitwy składam
na ołtarzach szaleństwa
w co wierzyć przyszło nam
zły los przewertował kartki
w księgach moralności
Nadzieja zamarzła w mych żyłach
dobro to zbłąkany pies
którego ktoś znajdzie przypadkiem
a zło jest niewidzialne
skrada się do serc ukradkiem
Gnoza ziemią rodzącą drzewa
czarne nasiona drzemią w niej
ogrodnikiem ja
podlewam trucizną kwiaty szarości
rodzące się na mym grobie
tęsknią za jedną łzą
19 maja 2024
1905wiesiek
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek