22 października 2011
Kiedyś
przed bramą zawsze były pierniczki z lukrem
i wiatraczki w pstrokatych barwach. wszystkie
napotkane ciotki też wyglądały jak lukrowane,
a gwar dookoła brzmiał niczym niezgrana orkiestra.
chłopięcym głosom nawołującym do kupna
czarno-białych karteczek z życzeniami spokoju
wtórowały wesołe trąbienia, wystrzały
kapiszonów i dudnienie dzwonów.
czerwone, zziębnięte ręce sprzedających
pchały się przed oczy śmiesznych pań
ubranych w dostojne płaszcze z sierści
różnorakiej i fikuśne kapelusze.
czasem kwiaty miały zwisające brody
a na kamiennych tablicach zalegał śnieg.
warto było go odgarnąć, aby zapalić migoczące
światełka, na które czekają tylko dzieci.
/ z cyklu: w oczach dzieci /
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta