18 maja 2011
Miejski nokturn
Wieczór wchodzi w okna domów
zbudzonymi latarniami
nocne sklepy światłem witryn
łowią z ulic nocnych marków
koty romansując w krzakach
płoszą z parku zakochanych
jakiś pijak z ławki krzyczy
jakby ujrzał dżinna w flaszce
karawany z wolna nikną
w podwórkowych oaz wnętrzach
dworzec drzwiami ciszę wdycha
express z czyśćca właśnie odszedł
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga