24 czerwca 2011
rewers
ludzie pozbawieni przeszłości
rozkładają się w cieple
taka przypadłość białka
w przydomowym piekle
na przyzbie podgrzewają kości
zamiast ust otwierają wizję
i zmieniają kanały z uśmiechem
panikują od byle podmuchu
jak gałka której luźno pod powieką
obwisłą niekonfesyjnym grzechem
później krzepną
z woskowiną w źle słyszącym uchu
nie chcą wiedzieć co przyniesie jutro
cygankę chętnie wspomogą jałmużną
wszak ich rozrzewnia niepotrzebną wróżbą
jej też smutno
nie dzwonią na zero - siedemset
znudzeni pielęgnacją gamet
bystrzy niczym szatan odrobili lekcję
i twardo stoją na nogach
niemrawych jak dźwigacz powieki
ciężkich jak sakrament
podłoga
waży ich lekce
spod stóp ucieka
8 października 2025
Jaga
7 października 2025
sam53
7 października 2025
wiesiek
7 października 2025
sam53
7 października 2025
Belamonte/Senograsta
6 października 2025
wiesiek
6 października 2025
Yaro
6 października 2025
sam53
6 października 2025
sam53
6 października 2025
sam53