28 sierpnia 2011
dżdżu
schnąc na słońcu wysuszoną ściółką
w endemicznych formach przetrwalnikowych
chroniąc pamięć w szczelinach spękań
spowolnieniach uśmiechu bezruchach gestów
doczekaliśmy burzy
nie do wiary ile wody można wycisnąć
z wyładowań
cieszymy się jak dzieci zbierając nabrzmiałe runo
przywieramy do nasiąkniętej ziemi
wsłuchując we wzrosty
piękna ta nasza jesień
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro