31 sierpnia 2011
31 sierpnia 2011, środa ( masz grzech )
nie grzeszę urodą, inteligencją, dobrymi manierami,pieniędzmi a ostatnio nawet zdrowiem. Można więc zaryzykować stwierdzenie że w ogóle mało grzeszę. Wstaję, wypijam kawę ( oj mały grzeszek)jadę do pracy( no tu trochę nagrzeszę), a tam nawet jak coś mi się wymsknie, to przecież na koszt pracodawcy. Żyję po bożemu. Nie żebym od razu się umartwiał, ale nie wystaję za obrys współbraci zamyślonych nad niedzielnym grillem. Unikam grzesznych sytuacji, nie rozglądam się za zbyt krótką garderobą, nie oglądam meczy, wiadomości, wystaw sklepowych, właściwie nic co na pokuszenie mogłoby mnie przywieść.
I tylko czasem zamykam oczy i grzeszę do upadłego....
ale to się nie liczy chyba bo: myślą mową uczynkiem i zaniedbaniem, o snach ani słowa....
3 lutego 2025
jeszcze czas na zwiewne sukienkiajw
3 lutego 2025
Nienapisany listMarek Jastrząb
3 lutego 2025
PoniewczasieMarek Jastrząb
3 lutego 2025
Majkaajw
3 lutego 2025
W symbioziewolnyduch
3 lutego 2025
drzewo życiaBezka
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS
2 lutego 2025
Irminaajw
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys