17 stycznia 2012
Złe ciągoty
Wypłynąłem na bezrybie.
Gość mnie pyta: - W jakim trybie?
W trybie pytań do obrazu.
Trzeba było tak od razu!
Proszę zwrócić się do ściany
Na której ma być wieszany.
Gdzie ta ściana? Widzę mur!
Wyrasta zza pawich piór
I go przesłaniają lesby.
Nie dostanę się tam! Gdzieżby!
Próbuję płynąć na głębię.
Nie bądź taki mocny w gębie!
Nie tacy tu już tonęli,
Kiedy głębię zgłębiać chcieli.
Podpowiemy ci w sekrecie -
Wypluskaj się w internecie
Spokojniutko, bez zakrętów,
Aż trafisz na brak dostępu.
Kiedy cię skasują w necie -
Zostanie kąpiel w klozecie.
Nie popływam sobie chyba.
Na bezrybiu i rak ryba,
Lecz on także nie ma głosu.
Jestem jak ofiara losu
W oceanie niemożności.
Na swój los się trudno złościć.
Warto nawet go polubić!
Próbować się w tłumie zgubić
I prześlizgnąć się do ściany.
Pod napisem "Zapraszamy!"
Uderzyć trzy razy głową
I wrócić na Koszykową.
Przyłożyć kompres na guza.
Może litościwa muza.
Zostanie ze mną na dłużej.
Przez czas jakiś będzie stróżem
I pomoże mi przeganiać
Złe ciągoty do pływania.
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta