4 grudnia 2011
Zysk i strata (bajka)
Gdzie jest zysk - tam jest i strata.
Kto chciał zysku całe lata,
wiedział, że ktoś musi stracić
i biedą za zysk ten płacić.
Wysysano go od słabszych.
Rosły portfele bogatszych,
a kiedy już mieli wszystko
rozsypało się smoczysko,
bo ktoś w zysk ten włożył siarkę.
Dobrze mieć we wszystkim miarkę!
Siarka była z piekła rodem.
Dodam tutaj mimochodem,
że i u nas w Tarnobrzegu
jest kliku chytrych kolegów,
co zgarnęli ponad miarę.
Teraz szybko tracą parę,
ale nadal zwodzą nas.
Oj, wysadzi ich ten gaz!
Szukają pospiesznie wsparcia.
Nie brak im samozaparcia
i nie chcą odejść na stronę.
Medialnym wielkim balonem
unoszą się coraz wyżej.
Odlatują śmielej, chyżej
w strefy dla nas całkiem obce.
Mówią, że są odrzutowcem
unoszącym łupów worki
na skrzydłach jak u sikorki.
Słychać było ich w Pułtusku
jak kłócili się po rusku
o niemieckich wrzeszcząc wzdęciach
i o własnych wielkich chęciach
utworzenia Zeppelina.
Tak to jest, gdy się wypina
nieustannie zysk na biedę.
Jak to się zakończy? - Nie wiem,
Może będzie z tego zysk,
gdy oni spadną na pysk.
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
sam53