26 października 2011
Uliczka
Panieneczki i komputer.
Śpi dziadek w mundurze.
W oknach grube kraty kute.
Wielki neon w górze.
W kasie ledwie parę groszy.
Szyld z napisem "BANK".
Ostatnia para kaloszy.
Obniżyli rank.
Liczby wielkie jak biliony
błyszczą na ekranie.
Dziadek cały roztrzęsiony.
Przerażone panie.
Wszyscy mogą stracić pracę,
więc jak tu się nie bać?
Zadłużeni są rodacy.
W banku wielka bieda.
Obok interes się kręci -
"Wszystko po pięć złotych".
Wiedzą jak ludzi zachęcić,
gdy wszędzie kłopoty.
Obraz naszej gospodarki -
ta mała uliczka.
Jest tu praca, kwitną banki
i kwiatki w doniczkach.
Statystycznie - jest tu lepiej
niż w londyńskim city.
Dziadek biedy już nie klepie,
zarobią kobity.
Tyle dobra oferują
za jedno euro!
Rząd się za wszystkimi ujął
i nie straszy dziurą.
4 października 2024
Myślę,więc jestemMarek Gajowniczek
4 października 2024
Spod Drzewa Poznania ZłegoMarek Gajowniczek
4 października 2024
dobry człowiekYaro
4 października 2024
corpus delic(a)tijeśli tylko
3 października 2024
DrżeniaArsis
3 października 2024
Dwie wojnyMarek Gajowniczek
3 października 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 października 2024
cudzołóstwoMelancthe
3 października 2024
Demon z popiołówMarek Gajowniczek
3 października 2024
Światła porankaJaga