6 września 2011
Ślizgacz
Leżę sobie na wznak.
Myślę wciąż tylko jak
przez swe życie,
z dnia na dzień mam iść.
Byłem wolny jak ptak,
teraz pomysłów brak.
Opadł z drzewa ostatni liść.
Chciałem być, chciałem żyć.
Potrafiłem też śnić
i wierzyłem - świat cały zobaczę.
Teraz wiem to był mit.
Obietnica i kit.
Wszystko kiedyś widziałem inaczej.
Ciągle dręczą mnie myśli,
że świat my spieprzyliśmy,
a nie jacyś nieznani partacze.
Człowiek nie jest bez woli.
Sam im kiedyś pozwolił.
Teraz został życiowym ślizgaczem.
Młody był - głupio marzył.
Myślał - winni są starzy,
że komunie tak zgodnie klepali.
Teraz widzi już lepiej,
kiedy sam biedę klepie,
choć ten system się dawno zawalił.
Myślał - wszyscy są ludźmi.
Nie jesteśmy nic dłużni.
Będzie u nas też Ameryka.
Poszła gdzieś w inna stronę,
za nią wyspy zielone.
Znowu budżet się nie domyka.
Ciężko tak, byle jak,
leżąc sobie na wznak
przez swe życie,
z dnia na dzień się ślizgać.
Byłem wolny jak ptak,
teraz śnię byle jak.
Odepchnęła mnie ojcowizna.
Leżę sobie jak król.
Wali się - nie mój ból.
Nic mi zabrać więcej nie mogą.
Sen mnie męczy obrazem -
kiedy byliśmy razem,
zanim wszystko poszło złą drogą.
Tylko te głupie myśli,
że świat my spieprzyliśmy,
a nie jacyś nieznani partacze.
Człowiek nie jest bez woli.
Sam im kiedyś pozwolił.
Teraz został życiowym ślizgaczem.
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 listopada 2024
RozbitekYaro
19 listopada 2024
1911wiesiek
19 listopada 2024
Jeden mostJaga
19 listopada 2024
Świat za oknemMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
0011.
19 listopada 2024
SzybciejYaro