30 lipca 2011
Cham let ...
Ta świadomość na zawsze zostanie
piętnem zbrodni palonym na czole.
Złe to było z obcymi zagranie.
Jedno miejsce dla obu przy stole.
Trzeba było ośmieszyć drugiego,
lub postawić go na krawędzi.
I co dzisiaj zostało ci z tego?
Los cię w końcu do Rzymu zapędzi.
A cyrograf piekielny już czeka!
Widzisz diabła już w każdych źrenicach.
Zwyciężyłeś - zniszczyłeś człowieka,
lecz cię władza przestała zachwycać.
Dusza pali. Już nie śpisz spokojnie.
Jest to piekło, czy w końcu go nie ma?
Chyba można zabijać na wojnie?
Być - czy nie być? Odwieczny dylemat.
Wszyscy widzą to piętno na czole.
Żaden laur go nie zakryje.
Dzisiaj wiesz już - Kiedyś trzeba polec,
a ten Lech... jakby wciąż jeszcze żyje.
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta