24 czerwca 2011
Czas na niepogodę
Całkiem nagle, niespodzianie zabrano nam lato.
Powód: - Długie zaleganie z czynszową opłatą.
Lato w domu więc odsiedzę jeszcze bez obroży,
a mojemu już koledze, sąd obrożę włożył.
Rząd mnie jednak dość boleśnie przytrzymał za gardło.
Obejrzałem sobie we śnie, czemu lato padło.
Czynsze wyższe, ropa w górę, do góry bilety.
Zamiast dać coś na kulturę, odgrzano kotlety.
Wczoraj bank jeszcze miał kasę, a dzisiaj ma dług.
Lato - dotąd było nasze - dziś wysoki próg.
Rok bez lata, przełom w datach. Nasza prezydencja.
Zagubiła się już w stratach ćwierćinteligencja.
Już od czerwca tylko jesień w mądralińskich głowach.
Lata chce się, a wieść niesie, że rząd lato schował.
Lato pewnie jest na diecie, gdzieś w północnych landach,
albo głoduje na Krecie, lub wysoko w Andach.
Wakacje dziś nie dla ludzi - dopadła je coli.
Prezydencja żar wystudzi. Dzisiaj jeszcze boli.
Unia wszystkim zaleciła kuracyjkę głodem,
by gorączka ustąpiła - czas na niepogodę.
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53
13 października 2025
smokjerzy
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb