29 kwietnia 2011
Nadzieja
Po Powstaniu Styczniowym
chłopstwo głodne nagrody
dobijało samotnych powstańców.
Za żywego, martwego -
rubla brał od obcego.
Nie przeszkadzał mu bat, ani łańcuch.
Zawsze były różnice.
Nawet w dniach wielkich zwycięstw
byli tacy, co myślą o sobie.
Pokazują swe blizny,
gdy Obrońcy Ojczyzny
rozstrzelani w zbiorowym śpią grobie.
Zawsze były podziały.
Jedne dłonie strzelały,
Drugie wciąż odrzucały petardy.
Ktoś podpisał lojalkę,
gdy brat jego za walkę
wyrok w celi wysłuchiwał twardy.
Dziś na jednej ulicy
stoją dwaj przeciwnicy:
miejski strażnik i młoda dziewczyna.
Ona kleczy pod krzyżem.
On podchodzi wciąż bliżej.
Czy go może sumienie powstrzymać?
Kainowe myślenie:
Jak sprowadzić na ziemię?
Może mgłą poprzesłaniać oczy?
Jest ostatnia nadzieja,
że Ten, który świat zmieniał
wciąż potrafi tu ludzi jednoczyć!
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53
6 maja 2024
ZamęczanieAdam Pietras (Barry Kant)
6 maja 2024
AntypodySztelak Marcin
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek