8 grudnia 2015
Po grudzie przyszedł grudzień
Kiedy kończy się rok, który szedł jak po grudzie.
Wcześnie zapada mrok. Wracają z pracy ludzie,
a myślą już o zimie, o świętach i prezentach.
Nie o żadnej zadymie, o sądach, prezydentach
i o tym, co donosi internetowa prasa.
Myślą - skąd wziąć ten grosik, potrzebny w trudnych czasach,
jaki dzisiaj rozdają lekką ręką uchodźcom
i jakim wspomagają kulturę dla nas obcą,
a jemu, w zamian za to, szlachetną dają paczkę.
Wczoraj, razem z wypłatą, spisaną drobnym maczkiem,
umowę nową dostał - ponownie przedłużoną.
Nie boi się już rozstań. Pochwali się przed żoną
Może po pięćset złotych dostanie każda córa
i zmniejszą się kłopoty. Może przeminie uraz,
jaki do naszych rządów od dawna nosił w sobie,
lecz skrywanych poglądów dziś głośno nie wypowie,
bo nie chce być nazwany unijnym ksenofobem,
zbyt mocno powiązanym z tradycją i narodem.
Niech martwią się prezesi, zarządcy, dyrektorzy,
że wreszcie sejm się zbiesił i nowe prawo tworzy
o wysokich odprawach przy pensjach kominowych.
To nie jest jego sprawa. Umowa na rok nowy,
chociaż zwana śmieciową - nadzieje jakieś daje.
Choć Polska dała słowo, takie jak inne kraje,
że także się dołoży na ratowanie Ziemi,
to jest w tym Palec Boży i coś się u nas zmieni
i rok się ten zapisze w zestawie dobrych dat.
Po grudzie grudzień przyszedł. Po dawnych został ślad.
22 lutego 2025
ajw
22 lutego 2025
ajw
22 lutego 2025
ajw
22 lutego 2025
Marek Jastrząb
21 lutego 2025
sam53
21 lutego 2025
wiesiek
21 lutego 2025
Eva T.
21 lutego 2025
Bezka
21 lutego 2025
wolnyduch
21 lutego 2025
wolnyduch