7 lutego 2011
7 lutego 2011, poniedziałek ( : ( )
Śmiech w rodzimej literaturze współczesnej, za wyjątkiem kilku przypadków (Rudnicki - pierwsze skojarzenie), nie istnieje. Musi być powaga. Dystans autora do samego siebie bywa postrzegany jako zgrywa, gówniarski popis.
Kultura i mentalność polska sprawiają, że odbiorca (krytyk) nie chce dystansu. Odbiorca chce być wystarczająco blisko, by w razie czego móc swobodnie dać autorowi w mordę. Zaś autora, który sam sobie z uśmiechem na ustach przywali, trudniej trafić. A jeśli już to się uda - ów pada i po chwili wstaje, niezmiennie się uśmiechając.
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.