4 marca 2011
Tłusty czwartek
Jolka zjadła trzy pączki, posypane pudrem.
Będziesz gruba, mówię. Patrzę na jej piersi.
Jędrne, pełne, duże. Przysięgam,
że rozumiem mężczyzn.
Inny teren.
Przejście, Lizol. Skalpel. Cięcie.
Jedna. Druga. Wczoraj
w Castoramie spotykałam jej syna.
Pękam, jak skorupka jajka. Myślałam,
że mam grubszą skórę. Płynie ścieżką
wspomnień bułgarska kadarka.
Jolka głośno się śmieje, a ja znowu jestem.
z cyklu "z Jolką"
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek
3 listopada 2024
Listopad.Eva T.
3 listopada 2024
Pokój za ziemięMarek Gajowniczek
2 listopada 2024
światłojeśli tylko