4 lutego 2011
Wojtyto
Śnieży. Spacerujemy tropami
dzieciństwa. Nad świniarnią
mieszkał staruszek z trumną.
Dorośli go omijali, a dzieci
podglądały w szparach okiennic.
Któregoś popołudnia zgubiłam
braciszka. Mama go znalazła,
siedział na trumnie i jadł,
pajdę chleba z cukrem.
Śmierć i życie. Mogę wybrać
urnę, postawić na półce. Wojtyto
umarł, ktoś go znalazł, pochował
i zrobił wielkie sprzątanie.
Widziałyśmy, rozpadającą się
trumnę, wyrzuconą przez okno.
Raz śnieży, raz świeci słońce.
Spacerujemy. Kiedyś w taką
pogodę dzieci lepiły bałwany.
Jolka mówi, że życie jest
jak bałwan w słońcu, strasznie
go dużo na samym początku.
/z cyklu "z Jolką"/
http://www.supershare.pl/?d=AE20E2032
- czyta Wanda Szczypiorska.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.