31 stycznia 2012
Czarnowierca
wojna o jabłko albo wiersz desperacki
,,we mnie wszystko mówi dobranoc” M. Kozioł
to jest jak sen kurwy
jasna kobieta, z której wyrasta drzewo
korzenie w litej skale. bezbronna i pozbawiona wstydu
strach na niedojrzałych chłopców
wiem, że nigdy nie dosięgnę
najwyższej gałęzi, jest ze szczerego brudu
niczym krematorystyka, zakazane słowo, kłujące
w gardle już na drugiej randce, gdy ośmielam się
wejść głębiej, policzyć paznokciami słoje
jestem czarnym dzieckiem
w którym lęgną się przekleństwa
bliźniakiem syjamskim przyrośniętym do kory
(homo denaturatus, prymitywna forma lazuru)
zostawiam w niej świeże ciepło
(ślad po wilgoci obcego o dwóch językach)
i bliznę układającą się w napis
„pierwszej bez ciasnego piętna - wdzięczni naśladowcy’’
oboje się wstydzimy tego, co lepkie
to jest jak sen dziewicy
14 listopada 2024
oszukać jest najłatwiejYaro
14 listopada 2024
we śnie widzę dziurę którąsam53
13 listopada 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 listopada 2024
0003.
13 listopada 2024
1311wiesiek
13 listopada 2024
naturaYaro
13 listopada 2024
jesienny obereksam53
13 listopada 2024
Nie szukajmy winnychdoremi
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek