5 czerwca 2010

*

Ja to sobie wyobrażałam troszkę inaczej.

Mieszkam w Tobie.
Często wychodzę, wybywam z ciała jak z szeleszczącej pościeli.
Mówisz wtedy, że wszystko szybciej stygnie, że samotność ma swoje prawa, i że bardzo nie lubisz siedzieć przy stole sam.
Jesteś sam.
Znów zmierzch, jak czarna płachta nocy
Układam się do snu jak kot.

Jutro ciało przy ciele, odstąpimy od rutyny. To takie proste, jakby przekroczyć most, wskoczyć na krawęznik, rozstać się, zabić.
Powietrze nada nam kształt idealny, tylko oddech pozostawi cieńkie rysy naszego istnienia.

To jak wojna, przekleństwo, jak nóż zanurzony w ciele...

Dziś nie kłamałam, dziś jestem nieobecna



pozostała proza: Ada., *, *,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1