20 kwietnia 2011
Imiesłów otępiały
oni szli -
leżę na wersalce zdejmuję okulary przecieram okulary wkładam okulary
oni idą -
sięgam po książkę kartkuję książkę odkładam książkę zdejmuję okulary
oni będą stąpać -
wstaję biorę papierosa zapalam papierosa palę papierosa gaszę papierosa
skoro ich prawie nie ma -
zaczynam myśleć myślę kończę myślenie kładę się
skoro ich omal nie będzie -
wkładam okulary patrzę na sufit zdejmuję okulary
skoro ich nigdy nie było -
jestem
wszyscy władni wszyscy święci wszyscy niepowołani –
od wtedy do później
coraz częściej coraz rzadziej co raz po raz -
a n u l o w a n y
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt
28 listopada 2024
Bliskość nie oznacza akceptacjiabsynt
28 listopada 2024
0025absynt
28 listopada 2024
0024absynt
28 listopada 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
28 listopada 2024
Medyczna kołomyjaMarek Jastrząb
28 listopada 2024
krzyżberbelucha