17 października 2011
Aniele
Cicha już noc, gwiazdy błyszczą na niebie,
Jestem tuż obok pięknej, śpiącej ciebie,
I ujmuję w dłonie niesforny wiatr życia,
To wiatr pełen pyłu z księżyca.
Gdzie rodzą się sny,
nie zastanawiał się nikt,
skąd pomysł na sen i z czego
senne marzenia robi się
W poduszkę uparcie wtulasz głowę,
nie odezwiesz się do mnie jednym słowem,
pędzisz przez łąkę kolorami migającą
jak rodzina motyli na wietrze,
i tylko ja wiem, że
To wiar pełen pyłu z księżyca,
marzenia bez pokrycia.
I już dobiegł nocy smutny kres,
wkrótce wstanie nowy dzień,
bezwietrzny, bo anioły już usnęły
pełne snów nadziei
27 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
27 kwietnia 2025
sam53
27 kwietnia 2025
Yaro
27 kwietnia 2025
violetta
27 kwietnia 2025
Misiek
27 kwietnia 2025
drachma
26 kwietnia 2025
sam53
26 kwietnia 2025
Eva T.
26 kwietnia 2025
dobrosław77
26 kwietnia 2025
Marcin Olszewski