13 grudnia 2010
Chien
W cieniu bladego księżyca,
wyjemy do niego:
"Fałszywe twe lica,
pokaż nam się, kolego!"
Lecz on siedzi samotnie,
choć wkoło multum gwiazd.
Mimo, że patrzy w oczy ludzi przelotnie,
Wystarczy spojrzeć tylko jeden raz.
Księżyc zna swój los,
bieg bez końca (do dna!)
Ma on gdzieś nasz głos,
on za Słońcem ciągle gna,
i nie widzi nikt jak jego nam jest żal.
Pełzniemy ulicami,
ramię w ramię przemierzamy,
choć jesteśmy w sztok pijani,
nic nie zamierzamy.
Bo takie są noce i takie są dni,
kiedy umysł śpi, ciało wodzi po parkiecie,
I szczęścia starczy ledwo kilka chwil.
Więc pij z nami bracie, pij
za Księżyc, za szczęście i miłość,
bo gdy skończy się wódka
a zaczną się sny
znowu życie będziesz miał dość
Wtedy wyj po wilków swoich, wyj
23 stycznia 2025
krótki wiersz o długodystansowcuajw
23 stycznia 2025
mikro metro makroAS
23 stycznia 2025
Tip Toe Through The Tulips.Eva T.
23 stycznia 2025
Do Laury /niby Petrarka/Przędąc słowem
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
MiesierkaPrzędąc słowem
23 stycznia 2025
Nikiajw