10 grudnia 2012

JAK RODZĄ SIĘ DEMONY "Czyli uzależnienia wcielenia wszelakie"

CZĘŚĆ DRUGA
            Zapaliłem lampkę. Ona spała po sobotnim wieczorku przyjemności. Ja nie mam tak niskiego progu upojenia, więc spać nie mogę. Zostało za mało kasy by skoczyć do nocnego i dorżnąć się. Oglądać już nie mam ochoty kolejnego filmu, którego jutro nie będę pamiętał, lub będę pamiętał po swojemu. Może w coś zagrać. Nie. Granie też nie zaspokoi tej mieszanki niedopicia i chęci tworzenia. Od kilku miesięcy świat znów ograniczył się do kilku ścian. Tym razem to nie łazienka i wanna, a Jej mieszkanie, które jest moim światem. Wyjść w świetle dnia nie mogę, bo policja szuka mnie listem gończym, więc stworzyłem sobie mały azyl. Mam teraz komputer, koty, Ją i alk. Poza tym uczuciem błogiego trwania jak zbity pies wraca chęć tworzenia. Tak cholernie bolesna.  
              Kliknąłem dwa razy na ikonkę pliku DOC o nazwie „wariatkowo” i kliknąłem w kilka klawiszy. Kurwa, to już nie ja. Ja już nie umiem pisać o obłędzie. Albo sobie z nim poradziłem i nabrałem dystansu, albo jestem teraz w nim tak głęboko, że nie potrafię spojrzeć na tamten czas chłodnym analitycznym wzrokiem. Przewinąłem kursor do końca tekstu i zacząłem...

" EPILOG
             Co czyni człowieka potworem? Rodzi się zły i życie może stłumić to zło. Wychowanie, praca nad sobą, bliscy, to wszystko czyni nas dobrymi, prawymi i wielkimi. Pierwotne zło jednak wciąż czai się w głębi duszy i czeka na swoją chwilę.
A może.
             Istnieją demony, które w duszy dobrego od narodzin człowieka odnajdują pragnienia i pod obietnicą spełnienia tych najbardziej skrytych pociągają człowieka do zła. Dobry do tej pory człowiek staje się potworem tylko dla tego, że dostaje coś co czyni go lepszym od innych.
               Czy to ma dziś jakieś znaczenie dla mnie? Wybaczcie ale nie, czy to pierwotne zło, czy demon. Nie ma znaczenia faktem jest, że stałem się podłym, zimnym skurwysynem. Niniejsza historia nie jest próbą usprawiedliwienia mojej podłości. Opowiada o tym jak narodziło się zło i jak wiele udało się już zniszczyć...  ale to nie koniec, bo życie toczy się dalej. Jednego jestem pewien. Nie polubicie mnie. I to też nie ma dla mnie dziś znaczenia."
              Początek fajny. Mocny i chyba oddaje to co chciałbym powiedzieć, to co myślę o sobie. Pora napisać coś o wspaniałym okresie manipulacji. O tym jak potrafiłem na Oddziale Dziennym Psychiatrycznym lawirować między trzema... nie, czterema... a właściwie to nie ma znaczenia iloma. Wyjdzie w pisaniu.
Fajnie. Tylko, że te tematy to nie tylko o mnie i jakiś tam obcych mi kolesiach z psychiatryka, którzy nawet gdyby kiedykolwiek mieli możliwość spojrzenia na te pisanie  nie mieli świadomości, że to o nich. Tu będzie o kobietach i ich sekretach. Wciąż nie daję rady powiedzieć "Ja", przyznać się przed sobą do swoich wynaturzeń. Opowiem o "Nim". Zacząłem więc od zmiany imion i czasu...
„Dawno, dawno temu. Za górami za lasami...


liczba komentarzy: 12 | punkty: 6 |  więcej 

ApisTaur,  

"zjadłem wszystko"/ jeszcze/

zgłoś |

ZGODLIWY,  

ApisTaur - poczuję się jak Paul Sheldon w Misery: "...jeszcze! Jeszcze! Jeszcze!... powiedziała Annie" :) ghost - ciągnie, ciągnie :P

zgłoś |

ApisTaur,  

klasyka papy Kinga/ ale samopoczucia nie zazdroszczę / pisanie pod presją nie jest zdrowe/ poczekam/ mam jeszcze trochę czasu

zgłoś |

ZGODLIWY,  

Mam nadzieję, że inny poziom tego "ciągnie" :) mam nadzieję. Choć w moim zagubieniu - co nie jest, a co jest objawem, trudno mi rozróżnić...

zgłoś |

ApisTaur,  

piszą tak niewyraźnie/ że to może być wszystko/:)

zgłoś |

Hania,  

też czytam...

zgłoś |

ZGODLIWY,  

Nie ma presji. Trochę tego już leży na twardym dysku komputera. Poskładać, pogrupować, ułożyć i zsynchronizować... cieszę się, dla trojga to już warto poświęcić więcej czasu i przyspieszyć to sprzątanie wspomnień :)

zgłoś |

Wanda Szczypiorska,  

Hej hej. Jest nas więcej i wciąż przybywa

zgłoś |

ZGODLIWY,  

Dziękuję wam, że jesteście :)

zgłoś |

Hania,  

dziękujemy za Twoje pisanie:)

zgłoś |

ZGODLIWY,  

Zmodyfikowałem - poprawiłem ów fragment. Znalazłem klucz, jak posklejać te kilka osobowości w jedną historię. Zamknąłem w woreczkach fragmenty, które powkładam razem w jedną szkatułkę "Mokra paczka papierosów". Coś nabiera kształtu, kopa daje Wasze zainteresowanie. Dzięki ma "rozporszona muzo" :)

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1