2 listopada 2011
wojna bez końca
kocham niekochane dzieci niechciane
jestem diamentem nieoszlifowanym w ludzkich oczach
oczy wielkie zapłakane
wojna nie ma końca
na początku była to spokojna wioska
kipiąca radością od świtu po pierwszą gwiazdę
niebo bez śmigłowców i spadających bomb zamiast meteorytów
orają sieją zbierają krwawe żniwo
ciepło było tego lata
kometa przeleciała dotykając horyzontu granic
stałem na posterunku w pełnym rynsztunku
19 listopada 2024
0010.
19 listopada 2024
0009.
19 listopada 2024
0008.
19 listopada 2024
2. Czasami nie pamiętam,Belamonte/Senograsta
18 listopada 2024
ze wspomnień: co by byłosam53
18 listopada 2024
Tak łatwo ganićdoremi
18 listopada 2024
1811wiesiek
18 listopada 2024
jednak trzeba od czegośjeśli tylko
18 listopada 2024
0007.
18 listopada 2024
0006.