2 listopada 2011
wojna bez końca
kocham niekochane dzieci niechciane
jestem diamentem nieoszlifowanym w ludzkich oczach
oczy wielkie zapłakane
wojna nie ma końca
na początku była to spokojna wioska
kipiąca radością od świtu po pierwszą gwiazdę
niebo bez śmigłowców i spadających bomb zamiast meteorytów
orają sieją zbierają krwawe żniwo
ciepło było tego lata
kometa przeleciała dotykając horyzontu granic
stałem na posterunku w pełnym rynsztunku
22 września 2024
Widok z Wałów JagiellońskichMarek Gajowniczek
22 września 2024
chwila z życiaYaro
22 września 2024
NadejścieArsis
22 września 2024
jesień... z pewnościąsam53
22 września 2024
Trochę słońca jesienią...Marek Gajowniczek
22 września 2024
miłość przychodzi wieczoremsam53
22 września 2024
2209wiesiek
22 września 2024
Aneks do Mojego KościołaBelamonte/Senograsta
21 września 2024
2109wiesiek
21 września 2024
spacer we śniesam53