22 stycznia 2022
blues wieczorem
narodziłem się z ciała i krwi
wciąż jakiś obcy chciałem żyć
tak jak ty ale nie potrafię nie muszę
gubię się wśród mord nieufnych
kocham świat i ludzi lecz jakoś inaczej
po swojemu całkiem po yarowemu
unoszę płatki róż uczę je latać
bo sam pofrunąłbym jak najwyżej
motylem stać się choćby przez chwilę
zasypiam i boję się że
nie wstanę w tej samej roli
za kratami widzę świat
byłem daleko byłem wszędzie
połykałem tabletki jak ziarna gołębie
nie jestem więźniem a stanę się nim
już w krótce zamknął nas
pocałuj mnie dotykiem zbudzimy
się ze snu czułość potrzebna dziś
świat tonie w obłędzie omen
zły dzień przed snem pogarda
na ustach ślina gorzka jak piołun
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
wiesiek
12 lipca 2025
violetta
12 lipca 2025
dobrosław77
11 lipca 2025
Arsis
10 lipca 2025
wiesiek
10 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
9 lipca 2025
Toya
9 lipca 2025
wiesiek
9 lipca 2025
Yaro