29 maja 2019
moja Lady
jesteś żoną matką kochanką
w błękicie nieba nic nie potrzeba
idziemy szeroką drogą świata
los łaskawy naparzył kawy
uśmiechnięci zrywamy kaczeńce
nasze dzieci w promieniach
w świetle jasnych obłoków
niewiele pragnę kilka kropel wody
świeżego chleba z uśmiechem nieba
gdy śpisz zmęczona ciężkim dniem
budzisz świtem ptaki
kwiaty zakwitną na nowo
jak królowa dumna otwierasz komory serca
będę mógł w jednej z nich zamieszkać
wolno płynie czas
mało nam mało nas
ile potrzeba miłości
by spotkały się kiedyś nasze dłonie
na zielonej polanie w blasku gwiazd
nie umiem bez ciebie oddychać
zatykam uszu gdy
niezgody śniegiem zaprószy
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek