29 may 2019
moja Lady
jesteś żoną matką kochanką
w błękicie nieba nic nie potrzeba
idziemy szeroką drogą świata
los łaskawy naparzył kawy
uśmiechnięci zrywamy kaczeńce
nasze dzieci w promieniach
w świetle jasnych obłoków
niewiele pragnę kilka kropel wody
świeżego chleba z uśmiechem nieba
gdy śpisz zmęczona ciężkim dniem
budzisz świtem ptaki
kwiaty zakwitną na nowo
jak królowa dumna otwierasz komory serca
będę mógł w jednej z nich zamieszkać
wolno płynie czas
mało nam mało nas
ile potrzeba miłości
by spotkały się kiedyś nasze dłonie
na zielonej polanie w blasku gwiazd
nie umiem bez ciebie oddychać
zatykam uszu gdy
niezgody śniegiem zaprószy
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga
7 october 2025
wiesiek