9 sierpnia 2010
burza
niebo pełne chmur wiatr pędzi co tchu
deszcz rozprostował kości zmoczył włosy
szorstki asfaltowy odcinek drogi
pioruny blisko roztrzaskują się o brzegi
balansuję na krawędzi zaraz upadnę
jeśli nie przestanę wlewać w siebie gin
ten szary dzień wyrywa z amoku
czy starczy sił by dalej toczyć życie
o świcie skrycie burza myśli budzi
po pioruchronie iskrzą słowa nie walczę od dziś
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro
14 listopada 2024
FluktuacjeArsis
14 listopada 2024
Muslimowo. Szczypce śmierciArsis
14 listopada 2024
0005.
14 listopada 2024
0004.
14 listopada 2024
święta - dzieci przyjadąsam53
14 listopada 2024
oszukać jest najłatwiejYaro
14 listopada 2024
we śnie widzę dziurę którąsam53
13 listopada 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga