5 września 2014
w kitlu białym
odbijam się
jak echo od smutnych dni
szarych drzew
stoję w miejscu przebieram nogami
karmią mnie prochami
długi korytarz białe ściany dziwni ludzie
jak ja tacy sami przerażone oczy małe
patrzę na kraty
gołębie przyfrunęły w odwiedziny
wiedzą
że nie mam już rodziny
koledzy wyjechali nikt mnie nie pamięta
nikt nie zadzwoni nikt nie da skręta
było pięknie wrzosy pachniały poligonem
jeszcze czasem się wyśni
lepszy sen na szare dni
strzeliła psychika jak balon na studniówce
walczę z każdym dniem nocą śnię
jutra nie ma na haczyku w kitel biały
korytarzem w kierunku marzeń
piguła pokazuje palcem
19 marca 2025
wiesiek
19 marca 2025
AS
19 marca 2025
absynt
19 marca 2025
absynt
19 marca 2025
Jaga
19 marca 2025
Eva T.
19 marca 2025
Yaro
19 marca 2025
ajw
19 marca 2025
ajw
19 marca 2025
ajw