17 lipca 2010
Usprawiedliwienie na piśmie
Dom, jak budynek sądu – wyniosły
i zimny. Oczy świętych wędrują
za mną, są wszędzie.
Muzeum grzechu, pokoje występne;
na ścianie, w grubych ramach
święta rada przysięgłych – zgodnie
nie miewa żadnych wątpliwości.
Zostawcie mnie samą w pokoju
– nie całkiem świętą, trochę złą.
Napoczętą jak paczka ciastek,
słodką i gorzką, nigdy nie gotową.
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53