30 lipca 2011
gdybyś kiedyś napisała taki wiersz, którego bym pożądał
coraz więcej muszę czytać
by osiągnąć stan niedorzecznej zazdrości
i burknąć pod nosem
że do diabła, że do jasnej cholery
że skandal i totalnie muka
dlaczego sam tego jeszcze nie napisałem
bywa że w bezsilnym trzepocie
posiłkuję się każdym dostępnym rodzajem alkoholu
to po alkoholu robię się zazdrosny jak z nut
- zapytajcie moich kobiet niedowiarki!
ale zważ i dopuść prawdopodobieństwo ryzyka
że twój tak wypieszczony wiersz
albo twój tak ekshibicjonistycznie rozdarty wiersz
wzbudza we mnie barbarzyńskie instynkty
z elementarnego w swojej prostocie powodu
jestem niedopity przepity
bądź po prostu nie chcę dowidzieć tego
co niby gwarantowany podczas masturbacji orgazm
nadchodzi
its coming baby its coming
still still nothing
coraz więcej musi mi się chcieć
czytać między rozłożonymi na oścież wersami
coraz mniej na to
szans
jakbym był z impregnowanego drewna
więc szkoda twoich słów
nie podpalą
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek