10 sierpnia 2010
opowieść z tysiąca i jednej kłótni
jak zwykle nie zapytam cię o zdanie. ty nie odezwiesz się
do mnie przez całą obiecaną wieczność aż do czwartku,
a potem i tak będziesz mnie ułaskawiać. nasz gniew
schowamy do tych samych zakurzonych walizek, w których
śniedzią porastają ślubne prezenty. te z pierwotnego zaskoczenia.
rano przystrzygę żywopłot według jednej z twoich zachcianek
i będzie jak w angielskim programie prosto z satelity.
ty spędzisz trzy minuty dłużej przy cząstkowaniu brokuł
do migdałowej sałatki. będę pochłaniał je palcami patrząc ci
w nieobecne oczy i modlił się byś nie krzyknęła "eureka",
bo według recepty skracają mi doczesność. jak Szecherezada
zamknę opowieść pocałunkiem, wcale nie pytając cię o zdanie.
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
normalny1989
17 września 2025
smokjerzy
16 września 2025
wiesiek
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt
16 września 2025
absynt