22 lutego 2014

22 lutego 2014, sobota ( Cisza )

Od pewnego czasu przeraża mnie cisza. W zabezpieczeniu zakładam słuchawki, douszne, dokanałowe, domózgowe. Włączam wszystko, włączam wiadomości, reklamy, sport, nagości. Rzadko. Widzę, że kończą się sekundy, chwila dzieli od przepaści w ciszę. Staję na rzęsach, wybieram utwór. Dzięki wszystkiemu, zawsze w odwodzie pozostaje muzyka. Utwory znane, lubiane, przeze mnie.
Kiedyś, gdy schodziłem całkiem rano, co niedzielę, wielbiłem kuchenną ciszę przerywaną ciepłymi promieniami słońca. Będzie piękna niedziela, mówiłem w duchu. I była.
Dziś tęsknie do tych dni, do tych ciepłych, zielonych niedziel, z nogami na kamieniach i głową na ławce. To mój dom, ale też moje serce. 
A właśnie. Pan ma serce? Ja? Tak, raczej tak, chyba tak, chyba nie, raczej nie, nie mam, na pewno nie mam. No bo właściwie jak to jest. Po czym to poznać. Do krwii wystarczy zwykła pompka. Tak mi się wydaje, że do dziś miałem serce. Miałem serce do każdego stworzenia na ziemi, do oddychania i wstawania, do zapychania prześcierdła między ścianę a łóżko. Do stawiania wody na parapet, do mówienia dobranoc, do mycia naczyń. Trudno powiedzieć w którym momencie mnie oszukano, albo w którym zgubiłem prawdziwe serce. A co jeśli ja je dawno zakopałem? Nie, to nie możliwę proszę Pana. Tak spać na siłę bez serca niepodobna. 
Ale jeśli, załóżmy, że tak, jeśli się da, a moje serca dawno temu zostało przy brzozie, przy grudce ziemi, przy śmiesznie małym wodospadzie, przy ciepłych rogalach z pobliskiej piekarni, przy rzece, moście i krzewie, przystanku, drodze. Skąd mam wiedzieć kiedy i gdzie zostało zakopane.
Nie, to chyba niemożliwę. Ale jeśli to co stanie się z nim teraz?


birczin,  

Ciekawy tekst. Tak, co byśmy zrobili gdyby nie muzyka, co przywołuje wspomnienia, nastraja, jest towarzyszką, ale nierzadko po prostu złudnie przysłania nam to, co niesłyszalne. Ktoś, kto boi się ciszy, musi mieć coś na sumieniu... drobne literówki wskoczyły, ale dla mnie utwór na plus.

zgłoś |

Filip Kaczmarczyk,  

Na sumieniu? Arcyciekawy sposób wytłumaczenia sytuacji. Dziękuję. Choć szczerze mówiąc nie wiem skąd i co to może być, co miałbym mieć na sumieniu. Za literówki przepraszam :)

zgłoś |

birczin,  

Jakoś tak to interpretuję, że pan zgubił serce, zapewne ktoś mu w tym pomógł, ale on sam do tego również musiał się przyczynić... ale mogę się mylić, to luźna interpretacja, tak jak zresztą ten tekst, pełen metafor.

zgłoś |

Filip Kaczmarczyk,  

Na pewno nie Pan. Zastanawiam się luźno, jeśli podmiot stracił serce dawno, jak kochał do tej pory, a jeśli nie stracił, dlaczego czuje, że nie ma go przy sobie, że jest gdzieś daleko. To tylko jeden z wielu, wielu dylematów. Pozdrawiam.

zgłoś |

Jaro,  

a więc pięknej....:)

zgłoś |

Ananke,  

to też dobry tekst, naładowany emocjami, obrazowy

zgłoś |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

a w strefie Ciszy tymczasem niesamowity ruch w eterze pomimo braku serc i w razie nadmiaru dusz...

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1