17 maja 2010
kwiecień
razem z deszczem
z powiek spijanym cierpliwie
pochłonęły Cię szare smutne drzewa
niby sadem stojące łysym
zieleń wybuchła nagle
uderzyła wojną i kolejną katastrofą
puste ogrody pełne kamieni
nieodległe paranoje
nadawały znaczenie słowom
nowym układom i pertraktacjom
budziły bluszczem zwiędłe bramy
wtulone
w nagie
ciała kochanków
28 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro