10 grudnia 2010
Popołudnie w odcieniu szarości
Za oknem słońce wdepnęło w chmury
spod cienkiej warstwy zimowej kołdry
wyłaniają się resztki naszej niefrasobliwości
przy latarni pies daremnie oczekuje swego pana
dzieci tworzą zimową rzeźbę na kształt bałwana
bezdomni wędrowcy plądrują śmietnik
poszukując resztek wczorajszego dobrobytu
napotkana do połowy opróżniona butelka
przynosi skierki pogodnego uśmiechu
ich twarze emanują darowanym szczęściem
smutek niezmiennie okupuje moje szare komórki
poczekam jutro, kiedy kolejne chwile
strzepną szare odcienie dzisiejszego dnia.
1 listopada 2025
dobrosław77
31 października 2025
ais
31 października 2025
wiesiek
31 października 2025
Jaga
31 października 2025
Yaro
31 października 2025
sam53
31 października 2025
smokjerzy
30 października 2025
absynt
30 października 2025
ais
30 października 2025
ais