9 listopada 2010
Dzień w kolorze szarości
Siadam po środku sześcianu oznaczonego ciszą
pająk porażony moją martwą samotnością
powraca do kąta pokrytego pajęczyną spokoju.
Pokreślone myśli wciśnięte w zwoje umysłu
odczytuje na nowo rozczesują po kolei każde słowo,
bliscy są dalekimi krewnymi moich pragnień.
W próżni zawieszam każdą odrzuconą modlitwę,
przez kotarę pogodnego spojrzenia, wycieka smutek trawiący dusze.
Pije czarną jak mrok kawę zanurzony w aromacie melancholii nocy,
poranek budzi mnie słońcem w tonacji szarości.
2 marca 2025
absynt
2 marca 2025
absynt
2 marca 2025
Marek Gajowniczek
2 marca 2025
wiesiek
2 marca 2025
sam53
2 marca 2025
ajw
2 marca 2025
ajw
2 marca 2025
Marek Jastrząb
2 marca 2025
sam53
2 marca 2025
violetta