27 października 2010
Listopadowa aleja
Aleją cmentarnych krzyży, cień
śmierci się błąka,
kolejny płomień świecy wiatr porwał,
mroku rozwarte ramiona, w pustkę
dusze wciąga.
Tylko kamienne słowa spokój nasz
czasem burzą,
chryzantemy zziębnięte zamilkły,
plany co wczoraj runęły, już z powrotem
nie wrócą.
Po za marginesem wczoraj pozostanie
dzisiejszy poranek
tych co wczoraj kochałeś,
dzisiaj tu możesz spotkać, historie niezapomniane.
Bez szelestna wstęga, łuna zniczy ku
niebu się wznosi,
o jaką radę chciałbyś milczące cienie
poprosić?
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis
2 listopada 2025
absynt
2 listopada 2025
tetu
2 listopada 2025
wiesiek
2 listopada 2025
ajw
2 listopada 2025
ajw
2 listopada 2025
sam53
2 listopada 2025
sam53
1 listopada 2025
Weronika