28 maja 2010
Moja współrzedna
Zawieszony w alternatywie dwóch światów
Po omacku błąkam się po niebie pełnym ludzkiej niedoskonałości
Łza goryczy przelewa się przez nie
Stoję samotnie wśród tłumów pseudo
Brodząc w fetorze rodzinnej atmosfery
Gdzie człowiek człowiekowi
Walczę o skrawek własnej intymności
A dzień z pióropuszem dobrych i złych chwil
Zmierza powoli w stronę zachodu słońca
Moja gwiazda wytrąca mnie z odrętwienia
Przesiąknietego beznadzieją
I tylko dzień jak co dzień realizuje scenariusz mojego Boga
A ja uparcie podążam w stronę pragnień
Niczym ćma zanurzam się w światło współrzędnej lepszego jutra
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
tetu