28 maja 2010
Moja współrzedna
Zawieszony w alternatywie dwóch światów
Po omacku błąkam się po niebie pełnym ludzkiej niedoskonałości
Łza goryczy przelewa się przez nie
Stoję samotnie wśród tłumów pseudo
Brodząc w fetorze rodzinnej atmosfery
Gdzie człowiek człowiekowi
Walczę o skrawek własnej intymności
A dzień z pióropuszem dobrych i złych chwil
Zmierza powoli w stronę zachodu słońca
Moja gwiazda wytrąca mnie z odrętwienia
Przesiąknietego beznadzieją
I tylko dzień jak co dzień realizuje scenariusz mojego Boga
A ja uparcie podążam w stronę pragnień
Niczym ćma zanurzam się w światło współrzędnej lepszego jutra
14 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
dobrosław77
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
normalny1989
13 czerwca 2025
violetta
13 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
12 czerwca 2025
Jaga