17 lipca 2010
Przekraczanie stanu wytrzymałości
Natarczywie powracająca fala,pokrywa sens czyjegoś istnienia.
Zainfekowane wilgocią wały nadziei , nie wytrzymują naporu tragedii.
Podawane prognozy brzmią jak wyrocznie, pęczniejące do rozmiaru apokalipsy.
Żywioł natury wchłania bezlitośnie ostatnie skrawki nadziei.
Padłe zwierzęta odpływają bez pożegnania,
w stronę ujścia wielkiej rzeki, zwabione nurtem groźnej wody.
Dzień pławi się w ludzkiej bezsilności .
Współczucie nie jest lekiem niosącym ulgę i zapomnienie,
a szpalty pełne złych wieści , nie są workami piasku powstrzymującymi wodę.
I tylko czyjaś życzliwa dłoń jest tamą.
Fala opada do stanu zwykłej naiwności.
Znużone serca milczą.
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais
23 grudnia 2025
wiesiek
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
Yaro