1 lipca 2010
O niczym
Namacalna pustka. Wyraźnie naznaczona zimnym łóżkiem.
Wyblakłym kwadratem ściany. Nadmiarem miejsca w szafie.
Samotną szczoteczką do zębów.
Zafundowane piekło. Wbrew oczekiwaniom nie jest przytulnie.
Ani ciepło.
Obojętność boli znacznie bardziej. Wyobrażam sobie te obce
ręce. Świdrujący język. Zamglone oczy.
Pozostały tylko słowa, mizerne. Wściekłość i wiersz
Stachury.
Na niepocieszenie.
Chciałbym nienawidzić. Co przyniesie dzień przeżuję, strawię,
wydalę. Tylko tyle.
Jak gdyby nigdy nas nie było.
15 marca 2025
Marek Gajowniczek
15 marca 2025
wiesiek
15 marca 2025
Yaro
15 marca 2025
Yaro
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
absynt
15 marca 2025
Marek Gajowniczek
15 marca 2025
Marek Jastrząb
15 marca 2025
sam53