9 listopada 2010
Straszliwe konsekwencje nie skasowania biletu
Żyjemy w mieście bogu ducha winnych.
Z odpowiednim procentem. Pomijając milczeniem
wygodny system ratalny i trąby archanielskie.
Skazani na rozkład uśmiechamy się bezzębnie.
Już we wczesnym dzieciństwie. Ostatecznie
pożółkniemy niczym liście. Skrzętnie zgrabione
na kupkę.
Wino rocznik poniedziałek równie dobrze smakuje
z rżniętego kryształu. W sklepach za pięć złoty
poezji jak na lekarstwo. Bardzo długie wiersze
nawinięte na rolki.
Później już tylko szarość. Zupełnie jak u Różewicza.
I niedopałki zbierane dookoła przystanków.
Wyłączonych z sieci komunikacji miejskiej.
Tymczasem listopad. Dni coraz krótsze.
Kalendarze cieńsze.
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53
10 września 2025
Sztelak Marcin
10 września 2025
sam53
10 września 2025
smokjerzy
9 września 2025
absynt
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
Arsis
9 września 2025
absynt
9 września 2025
wolnyduch