27 maja 2010
Korekta (ale nic zobowiązującego)
My gołodupcy tak mamy, za ostatnie pieniądze
kupujemy rzeczy niezbędne do życia, takie jak:
wódka, długopis, zeszyt, kwiaty, czy wreszcie
porcelanowego słonia - na szczęście.
Nocami czujemy jak nam wrastają paznokcie
i zęby się tępią w miarę zgrzytania. „Nic to”
wystarczy zakrzyknąć i usnąć z głową na karku
i wychudzonej poduszce.
Jutro nie będzie lepiej, tak samo też dobre,
a i z gorzej się trzeba będzie pogodzić. Z głupim
uśmiechem na ustach. I cisza, bez wrzasków, histerii
i innych objawów niezrównoważenia umysłu.
Napisałem gołodupcy? Przepraszam, miało być poeci.
Cóż, to sprawa drobnej poprawki.
I po krzyku, z uwagi na ciszę nocną i jej prawne aspekty.
19 grudnia 2025
sam53
19 grudnia 2025
wiesiek
19 grudnia 2025
Jaga
19 grudnia 2025
sam53
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53