9 lutego 2016
Z pism Stowarzyszenia Poetów Wątpliwych (Noc Strzyżenia Wiedźm)
Jest bal, kilkunastoletni bohaterowie
pod stołem. Knują,
czas pokaże – rewolucje czy wolną miłość.
Tu, na górze krążą toasty,
w stylu: a teraz za sklep całonocny
albo: za najpiękniejsze piersi po tamtej stronie
lady.
Jest dobrze, jednak wciąż zachowujemy prawo
do nienawiści. Na przykład na tle
jednej nogi krótszej. Bo zawsze można nakłaść
sobie po pysku, a później wypić na zgodę.
Na razie zbratani w tańcu
wymieniamy adresy, zdjęcia, uściski.
I inne. Niewymienialne.
Czyli stereotyp, nie licząc cudownych
eliksirów, lamp z dżinem. Oraz pieśni intonowanych
w kuluarach, na przykład na pohybel jutru.
Mimo to nadejdzie, ostrzyżone wiedźmy odlecą,
zostawiając pocałunki na poplamionych
obrusach.
Osamotnieni nie zapiszemy rozchwianych
wierszy. Spokojnie zaczekamy na puenty.
To już w tym stuleciu. Ewentualnie
następnym.
8 listopada 2025
violetta
8 listopada 2025
dobrosław77
8 listopada 2025
ajw
8 listopada 2025
sam53
8 listopada 2025
smokjerzy
8 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
7 listopada 2025
violetta
7 listopada 2025
wiesiek
7 listopada 2025
Jaga
7 listopada 2025
Belamonte/Senograsta