9 february 2016
Z pism Stowarzyszenia Poetów Wątpliwych (Noc Strzyżenia Wiedźm)
Jest bal, kilkunastoletni bohaterowie
pod stołem. Knują,
czas pokaże – rewolucje czy wolną miłość.
Tu, na górze krążą toasty,
w stylu: a teraz za sklep całonocny
albo: za najpiękniejsze piersi po tamtej stronie
lady.
Jest dobrze, jednak wciąż zachowujemy prawo
do nienawiści. Na przykład na tle
jednej nogi krótszej. Bo zawsze można nakłaść
sobie po pysku, a później wypić na zgodę.
Na razie zbratani w tańcu
wymieniamy adresy, zdjęcia, uściski.
I inne. Niewymienialne.
Czyli stereotyp, nie licząc cudownych
eliksirów, lamp z dżinem. Oraz pieśni intonowanych
w kuluarach, na przykład na pohybel jutru.
Mimo to nadejdzie, ostrzyżone wiedźmy odlecą,
zostawiając pocałunki na poplamionych
obrusach.
Osamotnieni nie zapiszemy rozchwianych
wierszy. Spokojnie zaczekamy na puenty.
To już w tym stuleciu. Ewentualnie
następnym.
17 october 2025
wiesiek
16 october 2025
wiesiek
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga