30 sierpnia 2011
Ucieczka poety
Zdefiniowany umysł widzi wszystko raz
a potem już w sobie
to co odnalazł i sam siebie
w kolejnych poszukiwaniach
czy to tylko poruszający się film?
tak jak płomień tańczący w przestrzeni
który zarzuca długie cienie
na nieruchomą chwilę
aby spojrzeć drugi raz, musimy być pewni
tak pewni własnej trwałości, że aż skłonni porzucić siebie
porzucać bezustannie w poszukiwaniu innej skali, innego spojrzenia
kalibrować świat w jego kolejnych odsłonach
w drgnieniach umysłu, których blask odsłania
najmniejsze różnice perspektyw
należy podkreślić - czas jest sam w sobie
z dala od przeszłości, z dala od przyszłości
z dala od naszych miast skulonych nisko pod gwiazdami
ale tutaj i teraz - jakby zmierzch zastał nas młodych
zawsze młodych, nieustannie przemierzających młodość
w naszej wewnętrznej teraźniejszości
przemierzających donikąd ale podważając
migotliwe drogi, ich bezcelową destynację
nie negującą przypadku i dążenia
w przeciwieństwie do celu
który jest ostatecznym osiągnięciem i punktem
jak punkt osiągający sam siebie bez dążenia
możesz wyjść z domu już teraz
gdzieś pomiędzy czasem a czasem
bez cienia na przeciwległej ścianie
ot po prostu, tak jak napręża się sznur
aż staniesz się odległą planetą, przestrzenią
którą czas usadził w łożysku
jak własne dziecko w kolebce
i władcę na swoim tronie
23 lutego 2025
Belamonte/Senograsta
23 lutego 2025
sam53
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch