1 lutego 2025

Każdy ma własne Himalaje

Codzienność gra na nosie, przekomarzając ze mną,
a czas schodami wiedzie, aż do najniższych pięter.
Przemierzam często drogi - kamienne, ślepe, kręte,
wiem, że najtrudniej znaleźć, wewnętrzną - najważniejszą.

Gdy młodość dni zaprzeszłych ożywa tuż przed zmierzchem -
to srebrne pióra stroszę, splamione krwią i śniegiem.
W mieliźnie rzek wciąż tonę, w błotnistych gruntach zdarzeń,
w niedoczekaniach spełnień, ale w objęciach marzeń.

Nawet, gdy nierealne, obłokiem z wiatrem spłyną,
to któż może zabronić słodyczy ciężar spijać?
Prędzej wysycha rzeka, gdy deszcz jej nie ożywia,
marzenia są jak krople, zwątpieniom każą mijać.

Chociaż nie dla mnie szczyty, lecz pustynia Sahary,
ale każde wzniesienie, też może nieść wyzwanie.
Próbuję na nie wchodzić, zadyszkę w karbach trzymać,
czasem niedoskonałe lepiąc strofy wierszyków.

W sumie to obojętne, Gubałówka czy Giewont.
Ważne, by krew nie krzepła, dzień przywitać z uśmiechem.
I nawet, gdy atrament, czort wysuszy wraz z weną -
znajdę taki pagórek, na który chętnie wejdę.


ajw,  

Każdy ma swoje Himalaje i swoją drogę. Najważniejsze, by nawet gdy błądzimy wracać na właściwy szlak, zgodny z naszym sumieniem. Kiedy czytam ten wiersz nasuwa mi się Frank Sinatra i jego "My way" https://www.youtube.com/watch?v=qQzdAsjWGPg "Jest kilka spraw, których mi żal Lecz w sumie to nie tak znów wiele; Robiłem to, co żądał świat Sięgając po kolejne cele Wyznaczyć kurs, postawić krok Wśród życia dróg – ostrożny byłem Lecz w tym, w tym sedno że Jak chciałem, żyłem"

zgłoś |

wolnyduch,  

Tak też tak myślę, myślę też, że nie można niszczyć siebie, tylko po to, by komuś się przypodobać, czasem trzeba być w życiu asertywnym, ja osobiście jestem w necie od ponad 10 ciu lat i wiem, że wiele spraw właśnie z tego powodu zarwałam, dlatego, jeśli z niego zniknę, to nie będzie oznaczało braku szacunku do netowych przyjaciół, choć msz w necie, to są znajomi, nie przyjaciele, lecz mój wybór priorytetów, poza tym nie każdy ma parcie na pisanie, a i żeby pisać, to warto dużo czytać, a nie czas spędzać na innych historiach, akurat wiem, że pod koniec lutego chcę spędzić trochę czasu z synem, bo będzie miał urlop, a poza tym nadal czeka na mnie lektura grubej książki, w końcu muszę się za nią zabrać, wiele rzeczy czeka... Myślę, że fajnie jest być kiedy ma się na to ochotę, nawet i z długimi przerwami, czasem widzę, jak ludzie nawet znikają z netu na kilka lat, dobrze, że nikt ich za to nie obwinia, msz mają do tego prawo, bo są wolnymi ludźmi, a nie niewolnikami jakiegoś wirtualnego świata. Dzięki za link do piosenki, którą i ja lubię. Swoją drogą to nie wiem czy można żyć tak jak się chce, jeśli robi się to, czego żąda świat, msz to sprzeczność... Dzięki za wgląd, dobrej reszty soboty życzę.

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1