17 lutego 2023
Jaskinia (z tomu Jaskinia)
Taki kąt swojej śmierci chciałbym znaleźć
przygniecione zmierzchy sinych pól
dróg idących w mgłę
zmęczonego ukoić
w upadku rozkosznym na ciało ziemi
do snu skroń
lekko na duszy nie czującej zimna
niedźwiedź w ciemności jaskini znalazł ją
między skałami, był tu, gasł tu,
gdzie teraz pędzą wciąż
szkice skał przez próżnię
i ja
wciśnięty w kąt śpiący ptak
w zapadanie w sen ziemi
kochanek śmierci
woda woda rozmawiam z bliskimi
Marzanna Marzanna rozmawiam z dziećmi swymi
człowiek
położony na trawie koziegłów byk zmierzchu
wszystkie wstąpiły we mnie widoki i piaski
nie zgubiły się w zmierzchu duszy
która wraca, widzi wszystko, która wychodzi
jest zgubiona
świty są bolesne
zmierzchy moje
ciche odległe kąty powrotu duszy do samej siebie
do snu skroń
w objęciu wzgórz przez całun chmur
sztuka ostatnich gestów
złożenie jajeczka
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi